poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Dwanaście Nocy [F]


Dzień doobry! W końcu mogę wstawić to, co już od dłuższego czasu kłębiło się w mojej głowie. I mimo że to Kaulitzcest, mam nadzieję, że wszyscy przeczytają. Nie łączą ich tutaj więzy krwi ani zespół, więc no... Acha, jest scena erotyczna. Mam nadzieję, że nie jest aż tak tragiczna. :)

Przy tworzeniu towarzyszyła mi głównie piosenka Morandi - Save Me, polecam.

_____________________________________________________________


Kiedy ujrzałem cię pierwszej nocy sączyłeś kolorowy napój. Dziwiłem się, że ktoś tak atrakcyjny siedzi samotnie. Twoja tajemniczość oraz niecodzienny styl były porażająco przyciągające. Każdy twój ruch był przemyślany, stanowczy, lecz subtelny i delikatny.
Siedzieliśmy po przeciwnych stronach baru, a ty spoglądałeś na mnie swymi czekoladowymi oczyma z dziką pewnością siebie. Czerwona słomka zanurzała się w twoich kuszących wargach mocno na niej zaciśniętych. Zgrywałeś nieśmiałego, udając zawstydzenie, gdy przyłapywałem cię na patrzeniu na mnie. Prowadziliśmy coś w rodzaju gry zapoznawczej.

środa, 20 kwietnia 2016

Wycieczka [O]


Dobry! Długo myślałam, czy opublikować tego one shota, ponieważ pisałam go ponad pół roku temu i wydaje mi się nieco słaby, naciągany. Ale cóż, różne się rzeczy pisze, a że kolejny Kaulitzcest w trakcie pisania... Więc wprowadziłam drobne poprawki i proszę.

_____________________________________________________________


Życie bywa niesprawiedliwe. Tak właśnie pomyślał Will, kiedy dostał nakaz od swej wspaniałej rodzicielki, oprowadzenia po okolicy syna jej starej, dobrej koleżaneczki, gdyż ten właśnie przyjechał ze szkoły odległej setki kilometrów stąd, na wakacje i nie orientuje się w terenie. Darmowa wycieczka. Świetnie. W dodatku zapewne przez dwa miesiące będzie musiał go niańczyć. Owszem, mógłby tego nie zrobić, ale jego matka potrafi stać się największym koszmarem. To była beznadziejna sytuacja. Teraz, zamiast zajmowania się dwa lata starszym od niego samego blondynem, mógłby spędzić miłe popołudnie z kumplami, wspólnie oglądając mecz i zajadając się serowymi chrupkami.

piątek, 15 kwietnia 2016

Sąd Ostateczny [W]


Nadszedł ten dzień.
Z otchłani wyłonił się On.
Szeleszcząc głębią swego płaszczu.
Pod maską śmierci ukryty.
Osądził wszechwiedzącym okiem.

wtorek, 12 kwietnia 2016

Kurtyna [W]


Już? Już.
Kurtyna poszła w górę.
Przedstawienie czas zacząć.
Delikatnie kołysać się w powietrzu.
Poruszać niczym najlepsza baletnica.
Swoim własnym perfekcyjnym tańcem.

piątek, 8 kwietnia 2016

Odpowiedzi [O]


Po raz ostatni tęsknie dotykam twoich miękkich włosów. Lustruję cię swoim wzrokiem licząc, że usłyszysz moje rozpaczliwe wołanie serca. Łudzę się, iż oznajmisz mi, że to tylko głupi żart. Jednak ty nawet nie drgasz. Stoisz w miejscu niczym marmurowy posąg, spoglądając spod swej kaskady rzęs. Zostawiam cię samego. Dokładnie tak, jak tego sobie zażyczyłeś. Opuszczam twój świat raz na zawsze.

wtorek, 5 kwietnia 2016

Chwila Szczęścia [F]


Twincest/Tokio Hotel

KONIECZNIE polecam puścić sobie do tego piosenkę A Great Big World, Christina Aguilera - Say Something.

_____________________________________________________________


Zimno pochodzące z podłogi pochłania moje zmarznięte już i tak, siedzące na niej ciało. Wpatruję się beznamiętnie w szklane odbicie, które powinno być mną. Powinno. A marna egzystencja, którą tam widzę, wydaje mi się być kimś zupełnie obcym. Nigdy nie pozwoliłbym na podkrążone i przekrwione oczy oraz poszarzałą cerę - wynik moich nocnych koszmarów. W dodatku tłuste od kilku dni włosy, swobodnie błądzą po mojej zmęczonej cierpieniem twarzy.

piątek, 1 kwietnia 2016

Wizyta [F]

Dobry! Z okazji Prima Aprilis wstawiam ten, w moim mniemaniu, całkiem zabawny twincest z TH. :D

_____________________________________________________________


Georg zajechał swoim srebrnym lamborghini pod dom bliźniaków. Przeczesał dłonią włosy i wyjął klucz ze stacyjki. Miał popracować trochę nad tonacją z Tomem do tej nowej piosenki. Z cichym westchnięciem opuścił auto, po czym podszedł pod drzwi z zamiarem zapukania do nich. Jednak coś go powstrzymało. A konkretniej nieartykułowany dźwięk dochodzący ze środka.
- Toom... mocniej! - I znowu to samo. Coś pomiędzy jękiem, a dziwnym westchnięciem. Głos zdecydowanie należał do Billa. Tylko, co do cholery, się tam dzieje?